Gorący news

Zapraszamy na zakupy do sklepu stacjonarnego i internetowego www.ustefiego.pl

 

<

Artur Białek: W ping-pongu gra jest bardziej otwarta

Artur Białek: W ping-pongu gra jest bardziej otwarta

 

Już w najbliższy weekend w Londynie odbędzie się kolejna edycja mistrzostw świata w ping-pongu. W zawodach nie zabraknie reprezentantów Polski. Barw biało-czerwonych w stolicy Anglii bronić będą Filip Młynarski, Filip Szymański, Przemysław Sałaciński oraz Artur Białek.

Ten ostatni w rozmowie z naszym portalem wyjaśnia zasady gry w ping-ponga. – Na pewno różnica jest w ilości granych partii, tutaj wszystkie mecze aż do półfinałów są rozgrywane do dwóch wygranych setów, a w setach walczy się do 15 punktów. Poza tym nie ma gry na przewagi, dopiero w finale rywalizuje się do trzech wygranych partii, dodatkowo raz w meczu można wziąć akcję, w której możesz zdobyć dwa „oczka”, zaś w finale masz dwie takie możliwości – mówi mieszkający w Irlandii Artur.

 

25-latek pokazuje różnice pomiędzy ping-pongiem, a tenisem stołowym. – W ping-pongu każdy ma taką samą rakietkę. Co więcej, po każdym secie jest zmiana paletki i grasz tą, którą w poprzednim secie grał twój przeciwnik. Rakietka jest bez profesjonalnych okładzin, jest za to drobny, niebieski papier ścierny, nie ma przez to tyle rotacji, co w tenisie stołowym, gdzie masz duży wybór sprzętu. W ping-pongu gra jest bardziej otwarta, a serwis i odbiór nie jest tak skomplikowany. Są ciekawe akcje i nie raz zawodnik, który atakuje, może też się bronić jak obrońca, gdyż okładziny na to pozwalają. Jeśli chodzi o podobieństwa, to na pewno jest więcej ofensywnych niż defensywnych zawodników, a siatka jest tej samej wysokości. Z kolei w ping-pongu używa się piłeczek celuloidowych, a sport ten nie jest jeszcze zdominowany przez Azjatów. Do światowej czołówki należą m.in. Niemiec Alexander Flemming i Anglik Andrew Baggaley. Trzeba zaznaczyć, że w tej konkurencji bardzo ciężko się blokuje, trzeba do tego naprawdę umiejętnie ustawić paletkę, łatwiej jest grać atak przeciwko atakowi – tłumaczy Artur.

 

Jakie zadanie stawia sobie Białek przed zbliżającym się czempionatem? – Na mistrzostwa jadę razem z Michałem Koryckim i do tych zawodów przystąpię optymistycznie nastawiony. Ciężko trenowałem do tej imprezy, a moim celem przede wszystkim jest zebranie cennego doświadczenia, poza tym chcę również znaleźć się w turnieju głównym – zakończył nasz utalentowany zawodnik.

 

Z Arturem Białkiem rozmawiał Maciej Mikołajczyk

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Komentarze

Zdzislaw / 26.01.2018

Powodzenia?

NEWSLETTER

Zapisz się do newslettera i bądź zawsze na bieżąco

O nas

Portal www.time-out.pl powstał w głowie 2 osób Zbyszka Stefańskiego i Rafała Kurowskiego. Nie udało mi się ustalić dokładnej daty rozpoczęcia naszej działalności. ale po kolei....
Czytaj więcej

Na skróty

Facebook

Znajdź nas na Facebooku