Największa gwiazda niemieckiej drużyny – Timo Boll – nie przyjechał do Brzegu Dolnego, gdyż w kontrakcie ma zapisaną określoną liczbę startów w meczach ligowych (osobiście uważam to za badzo mądry pomysł, patrząc na napięty kalendarz pingpongistów).
A jak toczyły się pojedynki?
W pierwszej grze zawodnik Odry – Wang Zeng Yi wygrał bez większych problemów ze Steffenem Mengelem 3:1 (5,11,-8,9).
Kolejne spotkanie to mecz Marcina Kusińskiego ze Slobodanem Grujicem. Tylko w pierwszym secie walczył "Kusy" z 46 zawodnikiem listy światowej. Potem był to już nieciekawy mecz do jednej bramki, który zakończył się wynikiem 0:3 (-10,-3,-3).W następnym spotkaniu reprezentant Odry Tang Yu wygrał po bardzo zaciętym meczu z Antonim Gavlasem 3:2 (-10,10,6,-13,9). Leworęczny przeciwnik, a ściślej rotacja jego topspinów, stanowiły niemały problem dla naszego zawodnika.W decydujących momentach gry Chińczyk jednak zaczął grać skuteczniejszy serwis i agresywniej atakować, i te elementy zadecydowały o zwycięstwie. Przy stanie 2:1 dla Głoski, Wang Zeng Yi przegrał z Grujicem 1:3 (-10-4,5,-4), który świetnie radził sobie z okładzinami i stylem Wanga, atakując agresywnie z obu stron i zmieniając tempo gry. Przy remisie 2:2, w decydującym meczu zmierzyli się Marcin Kusiński i Steffen Mengel. Marcin zrehabiltował się w tym meczu i po widowiskowym pojedynku (obydwaj zawodnicy preferowali grę topspinową z dala od stołu) wygrał 3:1 (6,-7,6,9).
Bardzo liczni kibice Głoski mogli być zadowoleni, bo nieczęsto zdarza im się widzieć wygrany mecz swojej drużyny w Lidze Mistrzów.
Portal www.time-out.pl powstał w głowie 2 osób Zbyszka Stefańskiego i Rafała Kurowskiego. Nie udało mi się ustalić dokładnej daty rozpoczęcia naszej działalności. ale po kolei....
Czytaj więcej
Dodaj komentarz