Miałem okazję być parę dni w moim ukochanym kraju.
Najpierw w Starogardzie Gdańskim na święta.
Potem pojechałem na obóz do Brzegu Dolnego.
Krótka refleksja: dlaczego w tak dużym województwie jakim jest Dolny Śląsk tylko tak mało klubów zajmuje się szkoleniem młodzieży?
Co wnoszą takie postacie jak Wandżi i ci wszyscy niby trenerzy-sztundziarze?
Czy to tylko kasa.
Co oni i im podobni wnoszą w system szkolenia dzieci i młodzieży w Polsce?
A może by tak zakasać rękawy i założyć własną, autorską grupę naborową i pciągnąc parę lat?
Oj chyba się nie chce….
A nie tylko sztundy, projekty i mydlenie oczu rodzicom?
I co na to związek?
Kasa misiu, kasa…
cdn…
Portal www.time-out.pl powstał w głowie 2 osób Zbyszka Stefańskiego i Rafała Kurowskiego. Nie udało mi się ustalić dokładnej daty rozpoczęcia naszej działalności. ale po kolei....
Czytaj więcej
Komentarze
Wojtek Maćkowiak / 8.01.2020
Coś w tym jest. Ale też nie wiesz co Wandżi robi (chyba że masz jakieś informacje). Ogólnie myślę, że sporo jest takich cwaniaczków jak mówisz. Przy okazji chciałbym pogratulować świetnych wyników Twoich córek.
ps. Domyślam się, że dziewczyny są uśmiechnięte na zdjęciach dlatego, że to tata je trenuje.
Sam mam 2 córki (3l. i 1 rok) i zamierzam sam je szkolić. Oczywiście klub się przyda, ale to jeszcze zobaczymy jaki. (oczywiście zakładam , że mogą nie chcieć grać). Pozdrawiam i życzę sukcesów.
ps.2 Trochę jestem zawiedziony, że poszły do kadry Niemiec. 🙁
TM / 9.01.2020
Krótko mówiąc w Polsce klub sportowy prowadzi się trudno w każdym aspekcie. Mam nadzieje, że przyszłości napisze Pan jak to się robi organizacyjnie na zachodzie.
Timo / 10.01.2020
W tekście 100% prawdy. Nawet się nie chce pisać, wszędzie potworzone szkółki dla robienia łatwej kasy, kolesiostwo w PZTS. Masz znajomości zostaniesz trenerem dzieci, sędzią albo dostaniesz inną fuchę. Kwalifikacje, osiągnięcia wogóle się nie liczą. W szkółkach lizanie tyłka bogatym rodzicom żeby tylko leciały sztundy. Promuje się zupełne beztalencia byle z kasą, utalentowaną chcącą trenować młodzież jest w głębokim poważaniu. Tenis stołowy w Polsce leży, szkolenia w zasadzie nie ma, organizacja i zarządzanie dyscypliną na poziomie starej komuny, jest gorzej jak w PZPN. Do tego ekstraklasa za pieniądze państwa i sponsorów którym potrzeba kosztów a której nikt nie ogląda mimo, że zatrudnia wysoko opłacanych obcokrajowców, którzy nic nie wnoszą do rozwoju dyscypliny w Polsce. W porównaniu z Niemcami to amotorszczyzna nie mówiąc o Azji i Chinach bo wtedy to przepaść.
Z.S / 11.01.2020
Z tym uśmiechem dziewczyn to różnie bywa. Bardzo ciężka rola taty-trenera.A, że poszły do kadry Niemiec. To naturalna kolej rzeczy. Tam się idzie skad jest zainteresowanie.
Gość / 6.03.2020
BARDZO DOBRY ARTYKUŁ DEDYKUJĘ DLA DOZTS.