Krzysztof Piwowarski pisze

Europa padła.

Felieton po MŚ.

Europa padła!!!

Wojtek Osiński w swojej korespondencji z Düsseldorfu bez wielkiego żalu, bez rozpaczy, stwierdza fakt, że Europa w ts przestała się liczyć w światowym światku ts. Nawet ta azjatycka Europa nic nie osiągnęła w Düsseldorfie. Może to oznaczać, że regres dosięgnął nie tylko rodowitych Europejczyków, ale także tych adaptowanych. Jaki wirus dosięgnął tą dyscyplinę w Europie, o to jest pytanie. Prawda jest taka, że chwilowe zachłyśnięcie się sukcesami adoptowanych Azjatek, przysłoniła braki w szkoleniu.

Tenis stołowy uległ diametralnej zmianie po wprowadzeniu nowych piłeczek, zmianie uległa cała kreatywność gry, klasyczny topspin poszedł do lamusa, siłą gry jest doskonała motoryka, szczególnie w pierwszej strefie, biceps nie jest wyznacznikiem siły gry, ale szybkość, czucie, szczególnie w grze na stole (patrz gra młodego Japończyka Tomokazu Harimoto).

Czy europejska myśl szkoleniowa to zrozumiała, czy dalej będzie we własnym sosie czarować się grą rotacyjną, czy może pójdzie w coraz większa adopcję Azjatów, po żyjemy zobaczymy.

PZTS ogłosił konkurs na trenera kadry młodzieżowej. Uważam, że warunki konkursowe to zaproszenie do kontynuowania tego co teraz jest, i co było, czyli dalsze upadanie polskiego ts. Jakość szkolenia dzieci i młodzieży to podstawa przyszłych sukcesów Polski w tej dyscyplinie sportowej.

Patrząc na przecieki zgłaszających się chętnych do tej funkcji, patrzę ze strachem i z przerażeniem, że może jeszcze być gorzej. Konkursowicze, to awangarda dotychczasowego systemu szkoleniowego, który nie potrafi się pochwalić żadnym sukcesem, nie w swoich kategoriach wiekowych, ale seniorskim świecie tenisa stołowego. Nie będę tu wypominał, ilu wybitnie zdolnych młodych zawodników zrezygnowało z uprawiania tej dyscypliny dzięki tym szkoleniowcom.

Komisja konkursowa PZTS ma wielki problem, podtrzymać to co jest do tej pory, albo dokonać rewolucyjnych zmian.

Liczę na to, że PZTS pójdzie drogą wielkich zmian, bo nie ma nic do stracenia, jeżeli chce by tenis stołowy nie zniknął z mapy polskiego sportu.

Wszyscy chwalą Natalię Bąk za jej komentarze z relacji MS w TV Sport, powinienem się do nich przyłączyć, ale miałem tylko okazję do 1 minutowej relacji, i na tej podstawie nic nie powiem, musze zawierzyć innym komentatorom, że było doskonale, i niech tak będzie.

Krzysztof Piwowarski