Gorący news

Zapraszamy na zakupy do sklepu stacjonarnego i internetowego www.ustefiego.pl

 

<

Krzysztof Piwowarski pisze

Żenada

Jakiś komentator podpisujący się Ma Lin zamieścił link do meczu Fabiana z Zhangiem i opisał go jednym prostym słowem, żenada.

Przyjrzałem się temu meczowi, i niczego w nim nie dostrzegłem, co mogłoby usprawiedliwić użycie słowa żenada. Młody Szwed robił, co mógł, by sprostać mistrzowi, nie uciekł od stołu, tylko starał się, wyszło, co wyszło, ale nie było wstydu.

Jedyny wstyd, to komentator ukrywający się pod nickiem „Ma Lin”, chciał zabłysnąć, jedyne, co mu wyszło to smród z puszczonego „bonka” niekompetencji. No cóż natura w swej doskonałości, co jakiś czas dla równowagi puszcza takie „bonki”, po to byśmy patrzyli na świat bardziej trzeźwo.

650 000 zawodników.

Jak wiecie, lub nie wiecie e-sport ma własny kanał tv (http://esptv.pl/), w którym regularnie puszcza nowości ze świata gier na pc, czy konsole. Poważna prasa doniosła, że w Polsce zarejestrowało się już 650 000 zawodników e-sportu, w 3 lata. Pytanie, ile potrzeba czasu by było ich MILION!!!.

Regularna liga, zawody drużynowe, indywidualne, wielkie nagrody, dostępność, a przede wszystkim umiejętna promocja, powoduje, że liczba zawodników wrasta i krąg zainteresowanych systematycznie rośnie.

Zamieszczam przykład ofert jednej z organizacji e-sportu, i porównajcie ją z ofertą promocyjną Polskiego Związku Tenisa Stołowego, znajdźcie choć jedną wspólną cechę łączące obydwie oferty.

„…………… to siła napędowa e-sportu już od 15 lat. Jako, że inicjatywy e-sportowe stale się rozwijają, ewoluują i zdobywają nowych widzów, poszukujemy na świecie utalentowanych osób, którzy tak jak my są zafascynowani rywalizacją w grach …………………… Istnieje naprawdę duża liczba profesji związanych z e-sportem – potrzeba mnóstwa koordynacji, komunikacji i organizacji, aby ożywić scenę gier rywalizacyjnych. Dołącz do nas i pomóż nam dzielić się ciekawymi historiami, podtrzymywać zainteresowanie i budować napięcie wokół naszych gier i wydarzeń e-sportowych!”

Praca w ts.

Zarząd PZTS poszedł po olej do rozsądku, i zniósł ograniczenia praw zawodników i zawodniczek do startu w ogólnopolskich GP, i to jest powrót do dobrych źródeł, których początek był zapoczątkowany parę lat temu, by później być zniszczony przez działaczy którzy pragnęli władzy, władzy całkowitej.

Dobrze, że już to koniec, na jak długo, nie wiem, mam nadzieję, że na długo.

Swego czasu pisałem, że PZTS to pracodawca, szczególny rodzaj pracodawcy, który kreuje popyt i podaż. Nie mamy popytu, i nie ma podaży, jest regres dyscypliny, zapotrzebowanie na wykwalifikowanych trenerów równe – 10, zapotrzebowanie na amatorskich trenerów – 5, wynagrodzenia trenerów na poziomie lat 90, wynagrodzenia zawodników, zawodowych zawodników na poziomie początkowych lat XXI w, finansowanie klubów coraz niższe, co roku ubywa ponad 10% klubów, nie mówiąc o zawodnikach, patrz młodzicy, i kadeci.

Czy PZTS przyjmie jakiś rozsądny program zmiany tego stanu rzeczy, bo czasu za bardzo już nie starcza.

Szkolenie.

Gdy widzę, jak młodzi zdolni zawodnicy nadal szkoleni są wg starych schematów, gdy na treningu używa się popularnych olimpijek, to rodzi się pytanie, czy coś tym trenerom umknęło, że ts od paru ostatnich lat uległ poważnej zmianie.

To jest tajemnica, może ktoś pomoże ją rozwikłać.

Art. 212 kk.

art. 212 Kodeksu karnego w § 1:  Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

Jednocześnie złamano zasadę wyrażoną w art. 5 Kodeksu cywilnego: Nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony.

Dlaczego to cytuję, wokół tych dwóch art. obraca się pozew karno-prywatny, który kierowany będzie przeciw niektórym działaczom polskiego tenisa stołowego, z wnioskiem o pozbawienie praw do działania w organizacjach polskiego tenisa stołowego, pingponga.

Sprawa jest poważna, ale samowola, prywata, chciwość, niesprawiedliwość musza być przykładnie ukarane.

O tym już niedługo.

Krzysztof Piwowarski pisze

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

NEWSLETTER

Zapisz się do newslettera i bądź zawsze na bieżąco

O nas

Portal www.time-out.pl powstał w głowie 2 osób Zbyszka Stefańskiego i Rafała Kurowskiego. Nie udało mi się ustalić dokładnej daty rozpoczęcia naszej działalności. ale po kolei....
Czytaj więcej

Na skróty

Facebook

Znajdź nas na Facebooku