Gorący news

Zapraszamy na zakupy do sklepu stacjonarnego i internetowego www.ustefiego.pl

 

<

Krzysztof Piwowarski pisze

RODO i pedofile.

Od dobrych paru miesięcy, zaszły poważne zmiany w Kodeksie karnym dotyczące pracy z dziećmi. Należy podkreślić, że ustawa wprowadza zmianę w Kodeksie karnym, na mocy której środek karny w postaci zakazu wykonywania zawodu lub działalności związanej z wychowaniem, edukacją, leczeniem lub opieką nad małoletnimi, staje się obligatoryjny dla sprawców, którzy popełnili przestępstwo na tle seksualnym na szkodę małoletniego. Dotąd orzeczenie o takim zakazie nie było obligatoryjne, lecz fakultatywne.

Co to oznacza, że każdy kto chce pracować z dziećmi musi posiadać wypis z rejestru skazanych informujący, że nie jest skazany za przestępstwo na tle seksualnym wobec dzieci. Brak takiego zaświadczenia dyskwalifikuje chętnego do pracy z dziećmi, a wymóg jest obligatoryjny, i nie można się zasłonić niewiedzą.

Nie dotyczy to tylko klubów sportowych, ale także związków sportowych organizujących zawody sportowe, obozy, itp. dla dzieci, i tu zatrudniając osoby dorosłe powinny bezwzględnie przestrzegać tego wymogu. Interpretując szerzej, to tam gdzie są ćwiczące dzieci, to dorośli tylko zweryfikowani.

To nie jedyne ważne rozstrzygnięcie prawne, które kluby powinny wziąć pod uwagę i do niego się przygotować. Od połowy maja 2018 zacznie obowiązywać RODO. Ochrona danych osobowych urasta do wielkiego problemu, a wielu działaczy nie jest do niego przygotowanych. Chcesz uniknąć problemu, ogłoś w klubie regulamin i zacznij go stosować.

Raszków i Spała.

Jeżeli w Raszkowie miał wystąpić kwiat polskiego tenisa stołowego, a w Spale jego najlepsze okazy, to okazało się, że to dziki ogród, a te najlepsze okazy nie były najlepsze. Jeżeli jeszcze dość niedawno zawodnicy i zawodniczki z Indii, to była egzotyka, to już teraz wyprzedzili nas o parę rund, ba złośliwi mówią, że pokazywane na fejsie szympansy, lub orangutany grające pokazowy tenis stołowy, z łatwością ograją naszych mistrzów (po przekątnej).

I tu zaczynają się konfitury, bo wkracza NPRTS 18-33, czyli FUN. Dowodem na osiąganie wyników są zawodnicy w kategorii żak, gdzie faktycznie? FUN zdaje egzamin.

Plotka głosi, że trzeba ubierać się w FUN by być w puszczonym na salony, jadać w salonach FUN by czuć się najedzonym. Czeka nas epoka FUN, jest to podobne do strategii HAN, którzy widząc, że nie da się obronić przed najeźdźcą to starali się go z asymilować.

Plotki.

Plotki to zły doradca, ale:
mamy rzecznika prasowego PZTS, jak słychać to jakiś „krótkookresowy” dziennikarz „sportowy”, który specjalizuje się w tenisie stołowym na poziomie superligi, znając zadęcie PZTS, który skupia się faktycznie na superlidze, i czyni wszystko pod tą część rywalizacji, zaniedbując resztę, to nie należy się dziwić, że rozwój polskiego tenisa stołowego zależy od FUN.

Mam nadzieję, że pan Łukasz Betański wyjaśni nam kilka spraw związanych z Narodowym programem ratowania polskiego tenisa stołowego, a w szczególności coś o jego autorach, recenzentach, i innych podobnych ciekawostkach. Liczę na to (mam nadzieje, ze nie potrwa to 24 miesiące, ale troszkę szybciej).

Krzysztof Piwowarski

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

NEWSLETTER

Zapisz się do newslettera i bądź zawsze na bieżąco

O nas

Portal www.time-out.pl powstał w głowie 2 osób Zbyszka Stefańskiego i Rafała Kurowskiego. Nie udało mi się ustalić dokładnej daty rozpoczęcia naszej działalności. ale po kolei....
Czytaj więcej

Na skróty

Facebook

Znajdź nas na Facebooku