Cicer cum Caule

I jak tytuł wskazuje:

Ekologicznie – trochę jeździłem pociągiem po Polsce i bliskim świecie zagranicznym. Pejzaż świata w pobliżu polskich torów kolejowych przedstawił obraz apokaliptyczny. Jeżeli mieszkający obok tych miejsc akceptują taki stan rzeczy to przyszłość Polski nie jawi się różowo. Zgadzając się na taki świat, to z łatwością zgadzamy się na brud i smród gdzie indziej. Polska jest brudna, zgadzamy się na mordowanie planety, a tym samym i nas samych. Gdy widzę palacza jak bezkarnie wyrzuca peta, jak torebeczki lecą jak latawca, by nie mówić jak latają puszeczki. Zwracasz uwagę, przygotuj się na agresywny atak odwetowy, policja, straż miejska widząc palacza kopcącego w miejscu zakazanym odwraca się od tego zjawiska, woli ścigać tęcze.

Dlaczego o tym piszę, naszym obowiązkiem jest chronić środowisko, te bliskie bezpośrednie i te dalekie, niewidoczne bo obie wpływają na nasze życie.

Były sobie mistrzostwa świata.

Z tego co w mediach związanych z tenisem stołowych panuje cisza (troszkę było, tyle co nic), nawet pozytywnych szumów z występu na forum mistrzów wiedzy o ts, Jerzego Grycana, czy Ziemowit Bańkosz.

Trener kadry kobiet, nasza czołowa zawodniczka, mistrzyni europy, nie potwierdziła tego tytułu, w ogóle kobiecy tenis stołowy traktowany jest jako coś gorszego.

Manipulacja, fałszywka trenerska, czyżby chodziło o to by zamknąć gęby oponentom.

Środowisko ts.

W różnych narożnikach areny ts odzywają się głosy buntu, tylko buntownicy są jacyś nijacy, bez charyzmy, żaden nich nie wskoczył na stół i nie wygłosił płomiennego przemówienia które porwałoby tłumy graczy.

W zakamarkach władzy tworzy się regulamin rozgrywek na sezon 19/20, dalej jest on represyjny, niezgodny z przepisami, ale brną w stronę separacji, i podziałów, dzielą na lepszych i gorszych. Niedawno ujawniłem wyrok sądu, który pewnym związkom sportowym wyłożył jak kawę na ławę, że to co robią w swoich przepisach wewnętrznych ma swoje ograniczenia. Za te ograniczenia płacą i płaczą.

Z drugiej strony, komu zależy w związku w prowadzaniu przepisów które są bezprawne. Kto na tym zarabia???

Pięć twarzy ucisku w Polskim wyczynowym tenisie stołowym.

Wyzysk – ekonomiczny, różnica wynikająca nie tylko z poziomu umiejętności, ale także z przewagi własnościowej, opóźnienia w wynagrodzeniu, płatności w formie rzeczowej

Bezsilność – nierówność traktowania w sprawach odwoławczych, decyzje wynikające nie przepisów ile z potrzeby,

Marginalizacja – promuje dzieci silniejsze i szybsze ponad słabsze i wolniejsze. Wychowanie (trening) ma promować równość i opiekę nad słabszymi, gra w pingponga propaguje coś zupełnie przeciwnego. Cały sport naznaczony jest tym, co uważa się za szkodliwe dla liberalnej demokracji, czyli dążeniem do dominacji jednych nad drugimi przy użyciu umiejętności i fizycznej siły. Marginalizacja dzieci mniej sprawnych i wolniej rozwijających się fizycznie to problem nie tylko wynikający z gry w pingponga. Może więc w ogóle wyrzucić ze szkół sporty oparte na rywalizacji? Przecież wiadomo, jakie są jego korzenie. U zarania dziejów było to po prostu ćwiczenie umiejętności przydatnych na polu bitwy.

Kulturowa dominacja –  tenis męski lepiej traktowany niż kobiecy

Przemoc – prawna i organizacyjne silniejsi zawsze mają rację, zatajanie,

Pozdrawiam i udaje się na zasłużony urlop, po minionym roku który wpływał na mnie bardzo, jak huśtawka nastrojowa, często przyprawiając mnie o dreszcze (diagnozy medyczne), ale także szczęśliwie przebyte operacje, w sferze merytorycznej potwierdzając w wielu miejscach że miałem, rację i nadal mam rację. Liczę, że PZTS będzie związkiem polskiego tenisa stołowego, a nie związkiem superligi.

Krzysztof Piwowarski