Lucek jest też dla mnie pomostem łączącym dwie epoki – jakże wspaniałe i pełne sukcesów. Zawodnik ten przecież zaczynał swoją międzynarodową karierę, kiedy na światowych salonach tenisa stołowego nazwisko Andrzeja Grubby jeszcze bardzo dużo znaczyło. Ukoronowaniem ich współpracy był srebrny medal w mistrzostwach Europy. Najlepsi zawodnicy swoich generacji zagrali razem debla. Lucek godnie potem przejął pałeczkę lidera polskiej reprezentacji. I czyni to z powodzeniem do dziś. Lucjan Błaszczyk to jak na razie jedyny zawodnik z Polski, który może ograć zawodników z czołówki światowej. I w razie jego zwycięstwa nad kimś naprawdę dobrym nie rozpatruje się tego w ramach niespodzianki, czy sensacji. Jest zdecydowanym liderem drużyny. To głównie dzięki jego poziomowi gry mówi się o Polakach jako o drużynie, która w zbliżających się ME może sprawić niejedną niespodziankę. To na nim też w szczególności ciąży odpowiedzialność za losy drużyny. Lucek przy wsparciu będącego w niezłej formie Daniela Góraka (patrz jego wczorajsze wyniki w meczu na szczycie we francuskiej Extraklasie – artykuł Wyjątkowy mecz ligowy we Francji), grających w Bundeslidze Jakuba Kosowskiego i Bartka Sucha oraz młodego Pawła Chmiela może poprowadzić nas do niejednego zwycięstwa.
Zaraz po MP zespół Błaszczyka grał kolejkę ligową z SV Plüderhausen. Porażka z Trinkiem Keenem wstydu nie przynosi. Keen od lat ma świetne bilanse w ligach, w których gra. Jeszcze w zeszłym roku miał jeden z lepszych bilansów na pierwszej parze w Bundeslidze. Ma na „rozkładzie” prawie wszystkich najlepszych. Każdy kto śledzi jego wyniki lub go widział na własne oczy wie, że gra nietypowo i jak ma dobry dzień ogra każdego. A zwycięstwo Lucka nad Perssonem jest cenne. Widziałem tego zawodnika całkiem niedawno. Gra ciągle świetnie. Ostatnio się zastanawiał nad swoimi dalszymi losami zawodniczymi. Próbował trochę zawodu trenera. Zdecydował jednak – widząc, że ciągle gra na wysokim poziomie – o przedłużeniu kariery zawodniczej do IO w Pekinie 2008. W decyzji utwierdził go pewnie zdobyty niedawno tytuł Mistrza Szwecji w singla. Szanujmy Lucka za to, co zrobił, co robi i co chce zrobić dla polskiego pingponga.
Zbyszek Stefański
Portal www.time-out.pl powstał w głowie 2 osób Zbyszka Stefańskiego i Rafała Kurowskiego. Nie udało mi się ustalić dokładnej daty rozpoczęcia naszej działalności. ale po kolei....
Czytaj więcej
Dodaj komentarz