Wielu jednak nie było tym zachwyconych i tak rozpoczęła się dyskusja o zakazie używania kombinowanych okładzin tego samego koloru.
Takim właśnie sprzętem grał John Hilton. Na forhendzie miał gąbczastą okładzinę, a na bekhendzie stworzoną przez siebie kombinację elastycznego gąbczastego podkładu i antytopspinowej górnej powierzchni okładziny.
Jak wiemy skończyło to się tym, że zakazano w roku 1984 roku używania okładzin tego samego koloru.
Nie chciano w tamtych czasach widywać na turniejach zawodników grających destrukcyjnie i czekających na błędy przeciwnika.
Nie zmieniło to jednak faktu, że na ME dalej często dochodziło do niespodziewanych rezultatów.
Następnym z takich przypadków w tle z naszym nieodżałowanym Andrzejem Grubbą było nieoczekiwane zwycięstwo Ulfa Bengtssona w finale z naszym zmęczonym turniejem drużynowym reprezentantem.
Na marginesie dodam, że Andrzej tego samego Ulfa Bengtssona parę dni wcześniej wręcz ośmieszył w turnieju drużynowym.
Dla obydwu wspomnianych zawodników Hiltona i Bengtssona były to największe sukcesy w ich sportowej karierze.
Sam pogromca Andrzeja Grubby przez następne parę lat był przez niego jak i przez innych niemiłosiernie ogrywany.
Z braku sukcesów przedwcześnie zakończył karierę zawodniczą, potem jakiś czas podobno grał w piłkę nożną.
Jednak dla innych niespodziewanych medalistów ME ten sukces był zapowiedzią wielkiej międzynarodowej kariery.
Tak było w przypadku Joergena Perssona i Csili Batorfi, którzy wygrali turniej singlowy w 1986 roku w Pradze.
To też czas wielkiego tryumfu Leszka Kucharskiego, który po wyrównanej walce przegrał finał ze Szwedem.
Jak się okazało później dla Batorfi i Perssona był to zarazem pierwszy i ostatni złoty medal w konkurencji singlowej ME.
Oprócz tego w historii ME dochodziło do zwycięstw zawodników i zawodniczek, których nikt wcześniej nie brał pod uwagę np. ze względu na wiek, czy założenie, że najlepszy czas mają za sobą.
A przecież w 2000 roku w Bremie wygrał 30-letni Peter Karlsson, a w 2003 roku 32-letnia Otilia Badescu.
Kto wygra w 2009 roku w Stuttgarcie wyścig po tytuł naszego kontynentu?
Czy będzie to czas narodzin nowych wielkich tenisistów stołowych, czy może kolejne potwierdzenie wspaniałej generacji zawodniczej urodzonej na przełomie lat 60-tych i 70-tych?
źródło: Tischtenniszeitung Januar 2009
Portal www.time-out.pl powstał w głowie 2 osób Zbyszka Stefańskiego i Rafała Kurowskiego. Nie udało mi się ustalić dokładnej daty rozpoczęcia naszej działalności. ale po kolei....
Czytaj więcej
Dodaj komentarz