Gorący news

Zapraszamy na zakupy do sklepu stacjonarnego i internetowego www.ustefiego.pl

 

<

ME – narodziny gwiazd


z cyklu: historia tenisa stołowego

Tak się składa, że w historii europejskiego tenisa stołowego to właśnie mistrzostwa Starego Kontynentu kreowały nowe gwiazdy tenisa stołowego. Jednym z takich przypadków był John Hilton. W 1980 nikomu bliżej nikomu nie znany Anglik wygrał ME w Bremie.

Image

Wielu jednak nie było tym zachwyconych i tak rozpoczęła się dyskusja o zakazie używania kombinowanych okładzin tego samego koloru.

Takim właśnie sprzętem grał John Hilton. Na forhendzie miał gąbczastą okładzinę, a na bekhendzie stworzoną przez siebie kombinację elastycznego gąbczastego podkładu i antytopspinowej górnej powierzchni okładziny.

Jak wiemy skończyło to się tym, że zakazano w roku 1984 roku używania okładzin tego samego koloru.

Nie chciano w tamtych czasach widywać na turniejach zawodników grających destrukcyjnie i czekających na błędy przeciwnika.

Nie zmieniło to jednak faktu, że na ME dalej często dochodziło do niespodziewanych rezultatów.

Następnym z takich przypadków w tle z naszym nieodżałowanym Andrzejem Grubbą było nieoczekiwane zwycięstwo Ulfa Bengtssona w finale z naszym zmęczonym turniejem drużynowym reprezentantem.

Na marginesie dodam, że Andrzej tego samego Ulfa Bengtssona parę dni wcześniej wręcz ośmieszył w turnieju drużynowym.

Dla obydwu wspomnianych zawodników Hiltona i Bengtssona były to największe sukcesy w ich sportowej karierze.

Sam pogromca Andrzeja Grubby przez następne parę lat był przez niego jak i przez innych niemiłosiernie ogrywany.

Z braku sukcesów przedwcześnie zakończył karierę zawodniczą, potem jakiś czas podobno grał w piłkę nożną.

Jednak dla innych niespodziewanych medalistów ME ten sukces był zapowiedzią wielkiej międzynarodowej kariery.

Tak było w przypadku Joergena Perssona i Csili Batorfi, którzy wygrali turniej singlowy w 1986 roku w Pradze.

To też czas wielkiego tryumfu Leszka Kucharskiego, który po wyrównanej walce przegrał finał ze Szwedem.

Jak się okazało później dla Batorfi i Perssona był to zarazem pierwszy i ostatni złoty medal w konkurencji singlowej ME.

Oprócz tego w historii ME dochodziło do zwycięstw zawodników i zawodniczek, których nikt wcześniej nie brał pod uwagę np. ze względu na wiek, czy założenie, że najlepszy czas mają za sobą.

A przecież w 2000 roku w Bremie wygrał 30-letni Peter Karlsson, a w 2003 roku 32-letnia Otilia Badescu.

Kto wygra w 2009 roku w Stuttgarcie wyścig po tytuł naszego kontynentu?

Czy będzie to czas narodzin nowych wielkich tenisistów stołowych, czy może kolejne potwierdzenie wspaniałej generacji zawodniczej urodzonej na przełomie lat 60-tych i 70-tych?

źródło: Tischtenniszeitung Januar 2009

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

NEWSLETTER

Zapisz się do newslettera i bądź zawsze na bieżąco

O nas

Portal www.time-out.pl powstał w głowie 2 osób Zbyszka Stefańskiego i Rafała Kurowskiego. Nie udało mi się ustalić dokładnej daty rozpoczęcia naszej działalności. ale po kolei....
Czytaj więcej

Na skróty

Facebook

Znajdź nas na Facebooku