Nie kopać leżącego

Obserwując z odległości zmagania naszych czołowych tenisistów pokuszę się o pierwsze refleksje.

Na pewno zaskakuje słaba postawa Jakuba Kosowskiego. Pisząc te słowa wiem, że ubiegłoroczny mistrz Polski nie powtórzy swoich sukcesów z ostatnich MP. Nie ma go już w turnieju indywidualnym i mikstowym.

Odpadła też jedna z faworytek imprezy Anna Janta-Lipińska. Tak się składa, że obydwoje grają poza granicami kraju w najsilniejszej lidze w Europie, w niemieckiej Bundeslidze.

Jakże łatwo zmieszać ich teraz z przysłowiowym błotem i udowadniać pseudoszkoleniowe teorie.

Może lepiej się zastanowić się nad prawdziwymi przyczynami takiego stanu rzeczy.

Często sprawy inne, poboczne – np.życie na emigracj – a jednak równie ważne jak sam trening sportowy odgrywają w osiąganiu wyników bardzo ważna rolę.

Tym, przecież jeszcze bardzo młodym ludziom, przyda się bardziej normalna, szczera rozmowa, niż chłodna, beznamiętna analiza ich poczynań.

Oszczędźmy im lepiej tego. 

Nie kopie się leżącego!

Zbyszek Stefański