Jeden z podstawowych błędów wielu zawodników – szczególnie z tych niższych klas rozgrywkowych.
W momencie, gdy coś nie idzie, gdy zdarzy się przypadkowo przegrany mecz, gdy, gdy, gdy … zaraz wielu myśli i często wprowadza w życie pomysł zmiany sprzętu.
Mam złą informację – to najczęściej złe rozwiązanie.
Dlaczego?
Odpowiedzi jest mnóstwo.
Skupię sie na kilku najważniejszych.
Tak na marginesie przyczyn słabej gry może być mnóstwo i nie jest to najczęściej zły sprzęt.
Stres, słaba dyspozycja dnia, wyjątkowo dobrze grający przeciwnik, obca hala, problemy zdowotne, źle przespan noc, słabe czucie piłki, zły coaching, problemy z samym sobą w czasie gry, rodzice na sali, przeciwnik – prowokator, niedotrenowanie, itp, itd.
Wracając do tematu.
1. Każda zmiana sprzętu to konieczność wypracowania nowych nawyków ruchowych.
2. Każda zmiana to konieczność wypracowania nowych schematów używania ulubionych zagrań, ulubionych technik użytkowych, niestandartowych zagrań możliwych tylko przy użyciu tego sprzętu!
A wszystko to, by zdobywać punkty (czytaj wygrywać)!
Podsumowując to swoisty gwałt na swojej grze!
3. Każda zmiana to konieczność wypracowywania innych rozwiązań taktycznych mających przecież prowadzić do zdobywania punktów.
3. Każda zmiana to nieco inna technika wykonywanych uderzeń.
4. Najgorsze na koniec – każda zmiana to chaos w grze, a w konsekwencji obniżenie poziomu gry przynajmniej na na jakiś czas.
Jest to wszystko wymuszone, bo każda deska, czy okładzina jest inna.
Każda deska, każda inna okładzina to inne czucie piłki i inne doznania psycho-ruchowe w czasie gry.
Ileż jest problemów z dostosowaniem się do gry tą samą deską, bo poprzednia (ta sama) np. została zgubiona, złamana, ukradziona itd.
Choć niby ta sama, ale inna.
Inna, bo drewno ma inną zawartość wilgoci, waży nieco mniej lub więcej, jest inaczej oszlifowana, inaczej leży w ręce, inaczej pachnie … Uff starczy?
A co dopiero mówić o desce o już innych parametrach. Tam tylko problemy sie nawarstwiają.
To dlatego tak rzadko i niechętnie zawodowcy zmieniają sprzęt.
Wielu gra tymi samymi deskami przez dziesięciolecia.
Dokładnie zdają sobie sprawę, ze inna deska, nowe (czytaj o innych parametrach) okładziny to stres związany z dostosowaniem się do nowej specyfiki gry.
Jest to czasochłonne, pracochłonne i wprowadza chaos w grze.
Dlatego sięgają po takie rozwiązania rzadko (najczęściej w okresie roztrenowania) i niechętnie.
Bo po co sobie niepotrzebnie komplikować i tak skomplikowane życie zawodnika grającego tak często w sytuacji stresu?
Oczywiście zdarzają się sytuacje, gdy zmiana sprzętu pomaga.
Jednak muszą ku temu być odpowiednie przesłanki, a nie np. jednorazowo przegrany mecz z zawodnikiem z którym się zawsze wygrywało.
Wpadki, gorsza gra zawsze się będą się zdarzały każdemu.
Bardzo rzadko winny jest temu sam sprzęt.
Dlatego zamiast kompletowania kolejnych stert desek i okładzin zabierz się za porządny trening z fachowcem lub pojedź na dobry obóz szkoleniowy.
A w kwestii sprzętu skonsultuj się też z fachowcem…
Portal www.time-out.pl powstał w głowie 2 osób Zbyszka Stefańskiego i Rafała Kurowskiego. Nie udało mi się ustalić dokładnej daty rozpoczęcia naszej działalności. ale po kolei....
Czytaj więcej
Dodaj komentarz