Gorący news

Zapraszamy na zakupy do sklepu stacjonarnego i internetowego www.ustefiego.pl

 

<

Stefańska: Miło było zapisać się w historii

źródło: www.pzts.pl


Zmieniały się przepisy gry i sprzęt, dokonywano zmian w systemie punktacji, wielkości piłeczek, ale Kinga Stefańska wciąż gra na solidnym poziomie i wystąpi po raz 25. w mistrzostwach Polski. „Miło było zapisać się w historii” – powiedziała PAP tenisistka stołowa Enei Siarki Tarnobrzeg.

W turnieju gry pojedynczej zwyciężyła w 2000 i 2002 roku. Kolejna edycja MP odbędzie się za 2 tygodnie w Białymstoku.

Mając zaledwie 15 lat Stefańska zadebiutowała w mistrzostwach świata seniorek. To był 1995 rok i chiński Tianijn (Tiencin). W kolejnym sezonie w MP w Brzegu Dolnym osiągnęła ćwierćfinał, w którym przegrała z broniącą tytułu Aliną Mikijaniec.

„Inne zawodniczki Siarki chyba nie były szczęśliwe, że jestem w kadrze na MŚ. To były inne czasy, młodych taktowało się inaczej, a czołowych zawodników widywało się tylko na turniejach, rzadko w telewizji. Internet dopiero raczkował, nie było kanałów z transmisjami itd. Bliskość Szwedów Jana-Ove Waldnera i Joergena Perssona, chińskich pingpongistów i pingpongistek była na początku prawie paraliżująca. 20-letni Lucek Błaszczyk był wtedy w centrum zainteresowania, grał turniej życia, pokonał Ma Wenge i był w ćwierćfinale” – wspomina Kinga Stefańska.

Przez lata tenis stołowy bardzo się zmienił, poszczególne sety rozgrywa się do 11 punktów, a nie do 21, piłeczki zmieniono z celuloidowych na plastikowe itd. Stefańska wywalczyła pierwsze złoto MP w singlu równo 20 lat temu w Koninie, a dwa lata później – już w skróconych setach – zwyciężyła w Gdańsku.

„Fajnie, że mogłam zrobić coś po raz pierwszy. Miło było zapisać się w historii, ale wciąż jestem czynną zawodniczką i nie wkładam do plecaka medali i pucharów. Nie wychodzę z tym ciężarem do stołu. Jak już odejdę na sportową emeryturę i nie będę wiedziała, co zrobić z wolnym czasem, to może sobie kiedyś policzę wszystkie trofea” – dodała.

Wiele sezonów temu Kinga Stefańska zdobywała medale w deblu z Izabellą Frączak. W mistrzostwach kraju wygrywała w parze z Xu Jie i Roksaną Załomską. Najwcześniej po złoto sięgnęła w mikście z późniejszym selekcjonerem Michałem Dziubańskim – w 1999 roku.

„Jeśli chodzi o singla, dołączyły do reprezentacji najpierw Xu Jie, a potem Li Qian, które były lepsze od nas wszystkich. Do tego kilka operacji kolan przypadających na najbardziej efektywne lata. Zresztą kilkanaście lat temu poczas MP była skandalicznie śliska podłoga i zerwałam więzadła krzyżowe. Chichot losu. A potem to już różnie było, czasami za bardzo chciałam, a z każdym rokiem dotarcie do strefy medalowej jest coraz trudniejszym zadaniem” – przyznała 40-letnia zawodniczka.

Kinga Stefańska jest asystentką trenera Zbigniewa Nęcka w KTS Enea Siarce Tarnobrzeg, lecz dalej na dobrym poziomie rywalizuje w ekstraklasie i Lidze Mistrzyń.

„Mam nadzieję, że w ogóle dam radę wystąpić w mistrzostwach Polski w Białymstoku (28 lutego – 1 marca), że ciało na to pozwoli. Jakoś od początku sezonu męczą mnie różne dolegliwości, stąd i treningi są nie takie, jak bym sobie życzyła. Planowałam zagrać tylko singla na Podlasiu” – powiedziała.

W polskiej lidze Kinga Stefańska ma pięć zwycięstw i cztery porażki, zaś wygraną i przegraną zanotowała w potyczkach z mistrzynią Europy juniorek Anną Węgrzyn. Wystąpiła też w pierwszym ćwierćfinale Champions League z SKST Hodonin.

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

NEWSLETTER

Zapisz się do newslettera i bądź zawsze na bieżąco

O nas

Portal www.time-out.pl powstał w głowie 2 osób Zbyszka Stefańskiego i Rafała Kurowskiego. Nie udało mi się ustalić dokładnej daty rozpoczęcia naszej działalności. ale po kolei....
Czytaj więcej

Na skróty

Facebook

Znajdź nas na Facebooku