Jakub Kosowski:
Najważniejsze, że udało nam się wygrać. Bardzo dobrze rozpoczął Wandzi, który wygrał z Lundqvistem, potem ja zmierzyłem się z Perssonem. Pomimo, że lubię z nim grać i parę razy już z nim wygrałem to dziś był poza moim zasięgiem. Persson gra tutaj naprawdę znakomicie.
Kolejna gra była bardzo ważna, Daniel zagrał bardzo dobrze i pokonał Svenssona. Gdyby nie wygrał to mecz prawdopodobnie zakończyłby się 1-3, bo Wandzi przegrał z Perssonem.
Moja ostatnia gra była bardzo stresująca. Przy stanie 2-2 w setach, piątego seta rozpocząłem źle. Było 0-3 i 2-5, ale udało mi się dogonić na 7-7. Ostatecznie wygrałem 12-10 i bardzo się z tego powodu cieszę. Bo cała drużyna wygrała mecz, bo każdy z nas zdobył punkt i ja wytrzymałem psychicznie w ostatniej partii.
Z moim kolanem już lepiej, to najprawdopodobniej przeciążenie. Dlatego po dłuższym odpoczynku wszystko jest ok. Na obozie uderzyłem się w kolano i pewnie dlatego przy dużym obciążeniu czasami pobolewa. Na jutrzejsze gry będę gotowy jeśli trener zdecyduje się mnie wstawić. Jutro powinien zagrać Paweł Chmiel, ale na pewno dowiemy się o tym na odprawie wieczornej.
Dzisiejszy mecz bardzo stresujący i dramatyczny. Ale tworzymy dobrą drużynę, wszyscy wygrali po jednej grze, to naprawdę motywuje. Nie zapominajmy, że obojętnie jak nie zagramy jutro to już zajmiemy lepsze miejsce niż wskazuje nasze rozstawienie według listy światowej i to z Luckiem.
Szkoda, że nie udało się wygrać ze Szwedami w grupie, wtedy bylibyśmy w najlepszej 12-tce świata, ale i tak myślę, że możemy być zadowoleni z siebie.
Ja ze Svenssonem miałem o tyle lepiej, że Wandzi, który ograł go w grupie, udzielił mi wskazówek jak mam grać. Pomogło mi to, dużo punktów robiłem po serwie bekhendowym, ogólnie grało mi się dobrze.
Jutro czeka Hiszpania, nie wiemy czy zagrają w najsilniejszym składzie, może He Zhi Wen usiądzie na ławce. Zobaczymy.
Portal www.time-out.pl powstał w głowie 2 osób Zbyszka Stefańskiego i Rafała Kurowskiego. Nie udało mi się ustalić dokładnej daty rozpoczęcia naszej działalności. ale po kolei....
Czytaj więcej
Komentarze
Adam / 29.01.2020
Na pewno istnieją różne rodzaje stresu ten zewnętrzny jaki można regulować po przez aktywność fizyczną i też wewnętrzny jaki powstaje przez sam sport i rywalizację. Na przykład ten od rywalizacji będzie zupełnie inny niż taki codzienny https://infomiasto.eu/stres-w-tenisie-stolowym-jak-go-pokonac/ aby go pokonać trzeba by się do wszystkiego chyba zdystansować.