Wielkie wyzwanie.
Być może największe jakie może się przytrafić rodzicowi – trenerowi.
Ileż to sił nerwów i emocji ma rodzic podczas zawodów, czy meczy.
Ileż to siły, łamania barier, samozaparcia i pokory kosztuje praca z własnym dzieckiem.
Rodzic – trener jest ciągle obserwowany.
Dziecko-zawodnik ciągle oceniany.
A obydwoje poddawani ciągłej weryfikacji.
Olbrzymi stres dla dwojga, a w moim przypadku trojga….
Uczę się tego, potykam się, cofam, podnoszę, a one wraz ze mną.
Ciężka praca.
Statystycznie rzecz biorąc twierdzę, że większość rodziców-trenerów nie powinno prowadzić swoich dzieci podczas zawodó, czy meczy.
Za duży emocjonalny kontakt i brak obiektywizmu przeszkadzają w skutecznej pracy w trakcie trwania walki sportowej.
Zdecydowana większość nie daje rady.
Co wtedy robić?
Nic na siłę.
W moim przypadku na wiele lat jedną z córek oddałem w trakcie zawodów pod opiekę innym współpracującym trenerom.
Po części jest to wymuszone w Niemczech, bo tutaj na zawodach rangi centralnej prowadzić zawodników mogą na turniejach tylko trenerzy danego województwa lub nominowani przez nich inni trenerzy.
Horror.
Ale wracając do tematu.
Jednak o dziwo drugą z córek prowadzę od jakiegoś czasu i idzie nam nieżle, czyli nie ma reguły.
Najważniejsze żeby być na tyle trzeźwym w osądzie i na czas się wycofać.
Dać popracować z pociechą innym, gdy widać, że nie wychodzi nam samym.
Czasami są to bariery do pokonania, a czasami nie….
Najwięcej zależy od osoby rodzica-trenera i jego psycho-pedagogicznych kompetencji.
Mam też przecież często wielu innych zawodników na sali.
Ich ambicje, pragnienia, marzenia zawodnicze.
Oni mają też swoich rodziców…
Tutaj ważna uwaga: pracując z grupą w której są dzieci trenera wszystkich trzeba traktować równo.
Ja np. w grze na wiele piłek mając swoje dziecko i drugiego zwodnika z reguły zaczynam pierwszą zmianę z tym drugim.
To może szczegóły, ale dające wyraźny sygnał innym, że wszyscy są tak samo ważni.
Do pracy!
Zbyszek Stefański
Portal www.time-out.pl powstał w głowie 2 osób Zbyszka Stefańskiego i Rafała Kurowskiego. Nie udało mi się ustalić dokładnej daty rozpoczęcia naszej działalności. ale po kolei....
Czytaj więcej
Komentarze
Pawel / 3.12.2018
A miałeś tak że próbując pokazać innym jak równo wszystkich traktujesz swoje córki traktowales gorzej?
Z.S / 8.12.2018
Witam
Nie powiedziałbym gorzej. Raczej więcej wymagam.