Gorący news

Zapraszamy na zakupy do sklepu stacjonarnego i internetowego www.ustefiego.pl

 

<

Tata trener…

Wielkie wyzwanie.

Być może największe jakie może się przytrafić rodzicowi – trenerowi.

Ileż to sił nerwów i emocji ma rodzic podczas zawodów, czy meczy.

Ileż to siły, łamania barier, samozaparcia i pokory kosztuje praca z własnym dzieckiem.

Rodzic – trener jest ciągle obserwowany.

Dziecko-zawodnik ciągle oceniany.

A obydwoje poddawani ciągłej weryfikacji.

Olbrzymi stres dla dwojga, a w moim przypadku trojga….

Uczę się tego, potykam się, cofam, podnoszę, a one wraz ze mną.

Ciężka praca.

Statystycznie rzecz biorąc twierdzę, że większość rodziców-trenerów nie powinno prowadzić swoich dzieci podczas zawodó, czy meczy.

Za duży emocjonalny kontakt i brak obiektywizmu przeszkadzają w skutecznej pracy w trakcie trwania walki sportowej.

Zdecydowana większość nie daje rady.

Co wtedy robić?

Nic na siłę.

W moim przypadku na wiele lat jedną z córek oddałem w trakcie zawodów pod opiekę innym współpracującym trenerom.

Po części jest to wymuszone w Niemczech, bo tutaj na zawodach rangi centralnej prowadzić zawodników mogą na turniejach tylko trenerzy danego województwa lub nominowani przez nich inni trenerzy.

Horror.

Ale wracając do tematu.

Jednak o dziwo drugą z córek prowadzę od jakiegoś czasu i idzie nam nieżle, czyli nie ma reguły.

Najważniejsze żeby być na tyle trzeźwym w osądzie i na czas się wycofać.

Dać popracować z pociechą innym, gdy widać, że nie wychodzi nam samym.

Czasami są to bariery do pokonania, a czasami nie….

Najwięcej zależy od osoby rodzica-trenera i jego psycho-pedagogicznych kompetencji.

Mam też przecież często wielu innych zawodników na sali.

Ich ambicje, pragnienia, marzenia zawodnicze.

Oni mają też swoich rodziców…

Tutaj ważna uwaga: pracując z grupą w której są dzieci trenera wszystkich trzeba traktować równo.

Ja np. w grze na wiele piłek mając swoje dziecko i drugiego zwodnika z reguły zaczynam pierwszą zmianę z tym drugim.

To może szczegóły, ale dające wyraźny sygnał innym, że wszyscy są tak samo ważni.

Do pracy!

Zbyszek Stefański

 

 

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Komentarze

Pawel / 3.12.2018

A miałeś tak że próbując pokazać innym jak równo wszystkich traktujesz swoje córki traktowales gorzej?

Z.S / 8.12.2018

Witam
Nie powiedziałbym gorzej. Raczej więcej wymagam.

NEWSLETTER

Zapisz się do newslettera i bądź zawsze na bieżąco

O nas

Portal www.time-out.pl powstał w głowie 2 osób Zbyszka Stefańskiego i Rafała Kurowskiego. Nie udało mi się ustalić dokładnej daty rozpoczęcia naszej działalności. ale po kolei....
Czytaj więcej

Na skróty

Facebook

Znajdź nas na Facebooku