Gorący news

Zapraszamy na zakupy do sklepu stacjonarnego i internetowego www.ustefiego.pl

 

<

Zimno w Rosji


Udało mi się porozmawiać z naszymi zawodnikami i zawodniczkami uczestniczącymi w turnieju Pro Tour w Rosji. Po pierwszym dniu gier narzekają tylko na panującą wokół zimę.

Image

Jak na razie nasi reprezentanci nie zanotowali żadnej porażki, ale trzeba przyznać, że najważniejsze mecze dopiero przed nimi.

Natalia Bąk : Pierwszy mecz grałam z Rosjanką. W pierwszym secie wygrałam dość spokojnie, potem jednak ona zmieniła taktykę i było mi dużo ciężej. Wydaje mi się, że kontrolowałam jednak grę, choć wynik końcowy 4-3 jest dużo bardziej dramatyczny niż wskazywała na to gra. Jutro zmierzę się z Czeszką, bardzo doświadczoną. Będzie ciężko wygrać, to jeden z pierwszych turniejów seniorskich dla mnie, dlatego sam awans do turnieju głównego będzie moim dużym sukcesem.

Swoje dwie gry wygrała już Monika Pietkiewicz, ale nie gwarantuje jej to jeszcze awansu: Na 24 grupy tylko 2 były obsadzone 4 zawodniczkami i oczywiście ja musiałam taką grupę trafić – powiedziała Monika, która jutro zagra z Phai Pang z Francji.

Zadowolony z pierwszego dnia był też Filip Szymański: Grało mi się dobrze, niepotrzebnie przegrałem jednego seta, ale kontrolowałem cały czas grę. Jutro ważne jest abym to ja zagrał dobrze, i to powinno wystarczyć do wygranej. Awans do turnieju głównego będę uważał za swój duży sukces, gdyż nie mam bardzo dużego doświadczenia w seniorskich Pro Tourach.

Walkowerem wygrał swoją partię Jakub Kosowski, gdyż jego przeciwnik, Chińczyk z ukraińskim paszportem, nie dostał wizy i nie przyjechał na turniej. Kuba zagra jutro z Rosjaninem i jak sam powiedział powinien wygrać.

Walkowerem wygrała swoją partię również Marta Gołota: Trochę szkoda, że miałam dzisiaj walkowera, myślę, że gdybym mogła zagrać ten jeden mecz to bardziej oswoiłabym się z salą. Jutro gram ze Słowaczką, dobrze mi znaną, choćby z zeszłorocznych mistrzostw świata, gdzie niestety przegrałam 0-3. Postaram się zrewanżować za tamtą porażkę, choć będzie ciężko.

Awans do turnieju głównego dla Natalii Partyki to plan minimum: Nie grało mi się dzisiaj dobrze, ale wystarczyło to do zwycięstwa. Jutrzejsza gra jest dużo ważniejsza, znam moją przeciwniczkę bardzo dobrze i powinnam wygrać. Awans do turnieju głównego uważam za plan minimum, dlatego jutro muszę wygrać.

Wszyscy zawodnicy podkreślali, że warunki do gry są bardzo dobre, na sali jest troszkę chłodno, ale wobec panujących minusowych temperatur za oknem, są pełni zrozumienia.

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

NEWSLETTER

Zapisz się do newslettera i bądź zawsze na bieżąco

O nas

Portal www.time-out.pl powstał w głowie 2 osób Zbyszka Stefańskiego i Rafała Kurowskiego. Nie udało mi się ustalić dokładnej daty rozpoczęcia naszej działalności. ale po kolei....
Czytaj więcej

Na skróty

Facebook

Znajdź nas na Facebooku