To ikona niemieckiego tenisa stołowego, którego miałem zaszczyt osobiście poznać. Tylko Jörg Rosskopf osiągnął to, co się stało udziałem Heinza w 1957 roku. A mianowicie gra w półfinale podczas MŚ w Sztokholmie.
Wielki zawodnik, wspaniały człowiek. Muldimedalista mistrzostw byłego już NRD. Przez wiele lat ciągle jako aktywny zawodnik był jednocześnie trenerem głównym w Post SV Muehlhausen – moim byłym już klubie. Dla ciekawostki dodam, że grał na dwóch stronach półdługimi czopami… i ciągle atakował blisko stołu. Nieprawdopodobny talent czystej wody. O takich się mówi – dotknięci ręką Boga. Prawie do końca był czynnym zawodnikiem, póki ciężka choroba mu to uniemożliwiła.
Cześć jego pamięci.
Zbyszek Stefaski
Portal www.time-out.pl powstał w głowie 2 osób Zbyszka Stefańskiego i Rafała Kurowskiego. Nie udało mi się ustalić dokładnej daty rozpoczęcia naszej działalności. ale po kolei....
Czytaj więcej
Dodaj komentarz