Gorący news

Zapraszamy na zakupy do sklepu stacjonarnego i internetowego www.ustefiego.pl

 

<

Drużynowe Mistrzostwa Niemiec 2007 – obserwacje


Pojechałem z drużyną naszego województwa na drużynowe mistrzostwa Niemiec kadetek w tenisie stołowym. Jako ciekawostkę podam fakt, że poszczególni zawodnicy reprezentują na tej imprezie swoje regiony, a nie kluby. I każda kategoria wiekowa rozgrywa zawody w innym miejscu geograficznym, lecz tym samym systemem. System grania jest dość skomplikowany. Pierwsza 8 rozstawionych drużyn gra w dwóch grupach po 4, z których dwie najlepsze awansują do pierwszej 8.

Pozostałe dwie drużyny z każdej grupy (czyli w sumie 4 drużyny) grają w repasażach o wejście do pierwszej ósemki z najlepszymi zespołami dwóch pozostałych słabszych grup (też 2 grupy po 4 drużyny). Po wyłonieniu drużyn grających w przedziałach 1-8, i 9-16 gra się systemem pucharowym o wszystkie miejsca.

Poszczególne mecze gra się następującym systemem: A1 – B2 A2 – B1 A3 – B3 DA – DB (debel) A1 – B1 A3 – B2 A2 – B3

Przy czym zawodnik/czka z najwyższym rankingiem musi grać na pozycji nr 1. Pozostali zawodnicy w singla jak i debla mogą być ustawiani dowolnie.

System dość skomplikowany, ale oddający całoroczne wyniki i pracę danego landu. W kategorii kadetek, podczas nieobecności Pertissi Solji (tata podobno stwierdził, że start na tych zawodach nie jest ważny) poziom nie zachwyca.

Takie zawodniczki jak Sabine Winter, Annika Woltjen, czy Kathrin Muelbach prezentują przyzwoity poziom sportowy, ale czy zawojują Europę – śmiem wątpić.

Rzuca się w oczy duża ilość zawodniczek grająca różnego rodzaju czopami. Jest też stosunkowo duża liczba obrończyń. Sędziowanie na przyzwoitym poziomie. Choć zdarzają się sędziowie do przesady egzekwujący wszystkie możliwe przepisy. Ma to niestety często negatywny wpływ na wynik rywalizacji sportowej. Dzieciaki zestresowane widokiem i słowami „3 zawodnika przy stole” ubranego w wykwintny garnitur i krawat zapominają o grze i grają poniżej swojego poziomu. Koncentrując się na prawidłowo podrzuconej piłeczce, lewej ręce w momencie podania i milionach innych spraw popełniają mnóstwo prostych błędów, a jeśli w czymś popełnią błąd bezdyskusyjnie zabiera się punkty.

Tak na marginesie dodam, że mój wychowanek w drużynowych mistrzostwach Niemiec w kategorii kadetów zdobył brązowy medal, drużyna juniorów z moimi dwoma zawodnikami uplasowała się na 7 miejscu, a drużyna kadetek z moją jedną zawodniczką ukończyła rywalizację na 11 miejscu.

Zbyszek Stefański

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

NEWSLETTER

Zapisz się do newslettera i bądź zawsze na bieżąco

O nas

Portal www.time-out.pl powstał w głowie 2 osób Zbyszka Stefańskiego i Rafała Kurowskiego. Nie udało mi się ustalić dokładnej daty rozpoczęcia naszej działalności. ale po kolei....
Czytaj więcej

Na skróty

Facebook

Znajdź nas na Facebooku