Fenomen tenisa stołowego

Pomijam tu fakt konieczności umejętności gry na takie okładziny.

To temat na osobne rozważania. Zobacz też tutaj.

Chcę jednka zwrócić uwagę na inny wątek.

Ile jest dyscyplin w których 65-latek może ograć, pokonać 20-latka?

Weźmy taką piłkę nożną i postawmy naprzecwwko siebie drużynę mistrzów świata z 1974 roku i skład dowolnej klasy okregowej złożonych z 20-latków.

Kto wygra?

Biologii i upływu czasu nie da się zatrzymać.

Czyżby?

To właśnie dlatego tenis stołowy jest takim fenomenem do którego garną się coraz starsi ludzie lub ci, którzy nie mogą się realizować w swojej innej ulubionej dyscyplinie sportu.

Nie mogą więcej wygrywać, czy czerpać po prostej przyjemności, bo wiek nie ten, kolano boli, a ręka już nie ta.

Specyfika tenisa stołowego i szeroka paleta możliwości sprzętowych w dużej mierze może wyrównywać szanse.

Oczywiście do pewnego poziomu i ograniczonym zakresie, ale wielu to wystarcza.

Tutaj też widzę olbrzymie możliwości do sprzedania dyscypliny na zewnątrz.

Bo kto z nas nie chce się znowu zrównać z o dziesiątki lat młodszymi?

To takie dotykanie swojej młodości.

Choćby na chwilę…

Z.S