Gorący news

Zapraszamy na zakupy do sklepu stacjonarnego i internetowego www.ustefiego.pl

 

<

Krzysztof Piwowarski pisze

Banana boat ….
ale także, ku pamięci
sie Ściemnia (https://youtu.be/_M350-1-I1M)

Gdy już ochłonęliśmy po największej polskiej klapie sportowej XXI wieku, gdy PR z każdego ekranu atakował nas domniemanym zwycięstwem, gdy wieścił przybycie biało-czerwonych Tytanów i gdy rzeczywistość okazała się dramatyczna, oto zjawił się Peryseusz dwojga narodów, by strącić biało-czerwonych tytanów do Tartatu.

W nawiązaniu do bohaterów tych igrzysk trzeba wspomnieć mały naród, który raptem z 800 adeptów kopanej potrafił stworzyć wykwalifikowaną armadę zwycięzców.

Dlaczego o tym piszę? Bo my, zamiast tworzyć bohaterów, usprawiedliwiamy się Chińczykiem, na siłę tworząc niby kopię polskiego Chińczyka.

Złote medale Maćka Kubika w kadetach w Europie, tak jak w piłce kopanej przed, tu wzbudziły wielki PR po, który władze PZTS sprzedają wszystkim jako nieprawdopodobny sukces sportowy.

I dobrze, że ten chwilowy tryumf młodego zawodnika promują wszem i wobec. Mnie zaś interesuje, co dalej. Sukces ekipy z ostatnich MEKiJ potwierdza, że efektywne i rozwojowe szkolenie jest poza głównymi ośrodkami PZTS i nie jest oparte na wzorcach proponowanych przez integralny tenis stołowy.

To nie jest pierwszy sukces polskich juniorów i kadetów, tylko podejrzewam, że skończy się jak zawsze, zniknięciem sportowym tych zawodników i zawodniczek.

Szukałem na stronach NPRT 18-30 modelu i wzorca zachowania PZTS w tym zakresie, ale ten dokument za 12 000 zł nie ma takiego opisu zachowania, a szkoda, zresztą dokument zniknął ze stron internetowych PZTS, a przecież powinien być podstawowym promowanym dokumentem PZTS.

Swoją drogą, do tej pory nie ma oceny wyników sportowych osiąganych przez zawodników i zawodniczki z centralnych ośrodków PZTS, aż boję się zapytać, dlaczego.

Zarząd PZTS został uzupełniony o nowego członka, pana Artura Domańskiego, już nie wiem, kto ubył, kto przybył, choć zaczynam podejrzewać, że została przekroczona liczba 1/3 członków zarządu. Laudacja na cześć pana Artura to same pochwały jego sprawności wyciągania kasy z MSiT [„nowy członek Zarządu jest autorem i realizatorem wielu turniejów, programów i akcji szkoleniowych finansowanych ze środków MSiT, w tym: Ogólnopolskiego Turnieju Tenisa Stołowego, Ogólnopolskiego Festiwalu Tenisa Stołowego o Puchar Ministra Sportu i Turystyki i wielu innych. Jesteśmy pewni, że niebagatelne doświadczenie organizacyjne, umiejętności zarządzania projektami finansowanymi ze środków publicznych, a także długoletnia miłość do tenisa stołowego, uczynią z Pana Artura Domańskiego wybitnego członka zarządu PZTS, czego serdecznie Związkowi i samemu zainteresowanemu życzymy”.]

Zarządzanie projektami finansowymi ze środków publicznych – i wszystko wiemy, próby wychodzenia grantów na ME może dadzą wynik, choć nie byłbym tego pewien. VIPDUBAI PZTS ma tyle za uszami, że może coś takiemu wnioskowi mocno zaszkodzić.

Niedawno odbyło się zebranie delegatów, jak zwykle cisza, nic nie wiadomo, a STATUT zmieniono, jestem ciekaw, w jakich sprawach zostały te zmiany dokonane.

List sędziów do Prezesa D. Szumachera – czy odniesie sukces i zostanie intelektualnie skonsumowany, czy też zmięty i wrzucony do kosza, to jest pytanie. Sprawy sędziowskie PZTS leżą, cała ta sfera została opanowana przez grupę lingwistyczną i trzeba dać jej lingwistyczny odpór, taka jest moja rada.

Dziękuję koledze artyście, który, by osłodzić gorycz piłkarskiej porażki, uznał niedawno w „Gazecie Wyborczej”, że najlepszym i najzdrowszym słodzikiem nie jest sfermentowany sok winogronowy (za co najmniej 4 EUR), ale przede wszystkim tenis stołowy z kolegami.

Krzysztof Piwowarski pisze

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Komentarze

Witek / 30.07.2018

Tylko jedna uwaga (w nawiązaniu do mitologii greckiej):
Kim był Peryseusz? Bo nie kojarzę….. Chodziło może o Perseusza?

"k.p" / 30.07.2018

Panie Witku, Persyeusz to oczywiście spolszczony Perseusz, to taka gadka dla uważnych i oczytanych, tym bardziej, że wiemy kto to był Herakles, ale prędzej spodziewał bym się gry tartar – tatar bo bliższe językowi i podniebieniu.
Niech Mojra vel Parka (nie kurtka) dalej przędzie nici losu bohaterów polskiego ts, niczym starożytnych olimpijczyków, gdyż sport w starożytności traktowano zupełnie inaczej niż dziś. Służył o nie tylko ćwiczeniu ciał i edukacji młodzieży. Poza swoją sakralną funkcją, był również sprawdzianem charakteru, odwagi i obywatelskiej cnoty.
Pozdrawiam i jestem pełen podziwu!!!

NEWSLETTER

Zapisz się do newslettera i bądź zawsze na bieżąco

O nas

Portal www.time-out.pl powstał w głowie 2 osób Zbyszka Stefańskiego i Rafała Kurowskiego. Nie udało mi się ustalić dokładnej daty rozpoczęcia naszej działalności. ale po kolei....
Czytaj więcej

Na skróty

Facebook

Znajdź nas na Facebooku