Gorący news

Zapraszamy na zakupy do sklepu stacjonarnego i internetowego www.ustefiego.pl

 

<

Krzysztof Piwowarski pisze

Cicer cum Caule

Ekologicznie:
Świat walczy z pożarami w Amazonii i w Afryce, świat walczy ze zmianą klimatu, zaś u nas po staremu, brud, brud wszędzie. Będąc w tym roku nad brzegiem naszego morza, co takiego najczęściej spotykaliśmy w piasku Bałtyckim. Oczywiście poza porzuconymi butelkami, puszkami, pety, pety, pety. Homo Sapiens dzięki obecnym działaniem człowieka zniknie z tej planety gdzieś za około 200 lat, po nim tylko szczury i karaluchy.

Drużynowe ME.

Skończyły się parę dni temu, co się dowiedzieliśmy, to, że żadna reprezentacja narodowa która miała Chinkę/Chinczyka w reprezentacji nie zdobyła mistrzostwa. Polska, czy cieszyć się z tego medalu, może dla PZTS i pana Ministra jest to sukces, ale dla polskiego tenisa stołowego, to klęska.

Pan trener kadry narodowej kobiet, mówi o jakimś zespole, o integracji, aż z tej hipokryzji robi mi się niedobrze. Człowiek który przez prawie 10 lat, czynił wszystko by ten zespół nie powstał, nagle staje się twórcą zespołu, panie trenerze proszę wstydu sobie oszczędź.

Trener kadry narodowej seniorów, po wielu latach życia historią, przełamał się (może dostał taki prikaz?) i stworzył młody zespół, z liderem nie wiele starszym od swych kolegów z drużyny. Odmłodzona drużyna narodowa, tu na poziomie europy będzie liczącą się zespołem, jednak by wskoczyć na wyższy poziom, trzeba czegoś nowego, innowacyjnego.

I mam nadzieję, że to coś znajdzie drogę do naszych młodych zawodników.

Co do polskiego tenisa stołowego kobiet, jeżeli dalej będzie się opierał na zawodnikach z Azji, na trenerach zapatrzonych w azjatycki tenis stołowy, to nic  nie będzie, bo to nie jest rozwojowe, to nie jest zrozumienie azjatyckiego podejścia do rozwoju.

Czasowniki i Mianowniki.

Nie dawno trafiłem na ciekawy artykuł o badaniach jakie przeprowadzono na grupie dzieci z Chin (kultura mandaryńska), i dzieci z obszaru kultury łacińskiej.

Badanie te wskazały, że dzieci z kultury mandaryńskiej rozwijały się szybciej od dzieci z obszaru kultury łaciński, i podobny poziom rozwoju jest osiągnięty w wieku nastoletnim.

Konkluzja tych badań była właśnie taka, że szczególnie mali Chińczycy uczeni są od małego czasowników, które skupiają się na funkcjach, relacjach i działaniu, być może też na koncentracji w wykonywaniu zadania.

Te różnice zanikają w późniejszym okresie, jednakże gdy spojrzymy na tenis stołowy, który jest wybitnie „czasownikowy” dostrzeżemy przewagę chińskich zawodników, która zanika po osiągnięciu 30 lat. Czy to prawda, jeżeli spojrzeć na to statystycznie, to może być to prawda.

Superliga PZTS.

Nie jestem marudą, ale muszę przyznać, że superliga nie przyczynia się rozwojowi polskiego tenisa stołowego, nie podnosi poziomu wyszkolenia polskich zawodników.

Pomijam merytoryczne odniesienia dlaczego tak sądzę, ale zatrważa mnie fakt opanowania przez przedstawicieli klubów superligi zarządu PZTS.

Szczególnie ciekawe jest umieszczanie spraw wewnętrznych superligi w regulaminie PZTS, szczególnie ciekawe jest, próba ograniczenia kolegium sędziów i wydziału rozgrywek do swobodnego wyznaczania sędziów do prowadzenia meczów superligi, tylko do tych sędziów wyznaczonych przez superligę.

Szkolenie.

W sieci pokazały się informacje na temat prowadzonych szkoleń dla kadr trenerskich z ośrodków wojewódzkich, centrach szkoleniowych.

Nie mam nic do tych szkoleń, fajnie niech się szkolą, wiedzy nigdy nie za mało. Jednakże, moje odczucie jest takie, że to szkolenie to marnotrawstwo wiedzy, gdyż uczestnicy tego szkolenia do tej pory nie osiągnęli sukcesów co najmniej na arenie europejskiej i nie sądzę, żeby osiągnęli je w bliższej, i dalszej przyszłości. Z tym, że ilość pochwał i laurek pod względem samego szkolenia przekroczyło poziom cukru w cukrze, być może dla uczestników tych szkoleń było to pierwsze spotkanie z prawdziwą wiedza o tenisie stołowym, co by potwierdzało ocenę, o konieczności podnoszenia podstawowej wiedzy o szkoleniu.

Co mnie niepokoi, to, że coraz więcej na szkoleniu ważą tzw. sztundy, gdzie lepiej, gorzej wyszkoleni zawodnicy udzielają, się szkoleniowo jak tzw. trenerzy. Współczuję tym opiekunom, że uważają tzw. sztundy za właściwy trening sportowy, ba nawet nie można ich uznać za uzupełnienie szkolenia, bo nie wiadomo co korygują, jak korygują.

Trening tenisa stołowego, to nie tylko umiejętność odbijania piłeczki, ale przede wszystkim motoryka, motoryka, właściwa praca nóg, tułowia, barków, głowy, szybkość, skoczność, właściwy oddech, itd.

Czy sztunda te elementy podnosi jakościowo?

Pytanie do PZTS.

Czy PZTS ma zabezpieczone środki na przyszłoroczne IM Europy, jeżeli tak to skąd?

Czy PZTS zwracał się do miasta Warszawy o wsparcie dla tej imprezy?

Krzysztof Piwowarski

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Komentarze

Wyjadacz / 13.09.2019

W 90% procentach pełna zgoda z tekstem. Trener Stefański to chyba nie czyta co publikuje na jego portalu pan Piwowarski bo najczęściej wypisuje zupełnie co innego.

"k.p" / 13.09.2019

Kolego „Wyjadaczu” [mam nadzieję, że nie z lodówki!!!], odrębność opinii, własne zdanie to domena tego portalu. zasada wielorakości myśli to zasada autorów którzy tu zamieszczają swoje teksty. to, że Z. Stefański i ja różnimy się w poglądach na wiele spraw i nie stanowi to „hiatus” między nami który by utrudniał współpracę.
Kolego „Wyjadaczu” cieszę się, że zgadzasz się ze mną, choć nie wiem które 10% budzi twoje wątpliwości, bo te 10% może być istotne co do spojrzenia na sprawę.
Polski Tenis Stołowy to taka dyscyplina, która poprzez własny aparat sama się rozwija, szkoli, i nie było by w tym nic złego gdyby pokonywała by przeszkody, odnosiła małe i duże przeszkody, jednakże jakoś tak sie stało, że zżera swój własny ogon nie dostrzegając, że go połknęła w 70%. PZTS jako organizacja potrzebuje odnowy i to gruntownej, poczynając od zdefiniowania na nowo stawianych zadań przed organizacją jak zakresu odpowiedzialności stawianych jej władzą.
co proponuję delegatom przed wyborami

Wyjadacz / 26.09.2019

Kolego Piwowarski (aleś sobie Pan naważył u towarzyszy w PZTS!)
Wywołany do tablicy odpowiem może w czym jest te 10%:

– odmłodzona kadra seniorów ok ale nie z takimi zawodnikami, oni już
są za słabi, przeciętni i nie rokujący, gdzie w ich wieku byli
Waldner, Boll nie wspominając o Azjatach. Niby najlepsi w Polsce ale
dalej o miejscu w reprezentacji decydują znajomości i pieniądze rodziców.
Poza Dyjasem, który też zatrzymał się w rozwoju tam nikogo nie widzę.
Dziś trzeba bezbłędne maszyny z talentem artystów. A z nich to co
najwyżej rzemieślnicy i do tego marni.

– właśnie zapatrzenie w azjatycki tenis stołowy ale pod innym kątem,
trenerzy i zawodnicy z Chin powinni pomóc w szkoleniu zawodników.
To trzeba wziąść za mordę.
Młodzi zawodnicy potrzebują ciężkiej przemyślanej harówki a do tego mocnych
sparingpartnerów podczas treningów. Bo to co robią wielkie polskie gwiazdy obecnie,
oklepana schematyczna gra na odwal się między sobą,
amatorka świetlicowa żeby zbytnio się nie zmęczy

"k.p" / 28.09.2019

Panie „Wyjadacz” fakt, te 10% nas różni, ja inaczej widzę „chińszczyznę”, widzę, że trzeba się obudzić i zmienić widzenie, a jak widzenie, to drogę dojścia do mistrzostwa. Chińska droga polegała na podglądaniu Europy, i adaptowaniu jej do chińskich umiejętności wraz z inowacyjnością, Europa zaś stoi w miejscu (spójrz na polski model treningu), nie umie adaptować, zagubiła instynkt wynalazczości.
Co do młodzieży, tu też nie zgadzam się z tobą, z prostej przyczyny, Europejczycy inaczej dochodzą do mistrzostwa, mamy inny cykl rozwoju, ale czy mamy to przyspieszać, a może trzeba czekać, dla nas ważne jest miejsce jakie zajmujemy w świecie kultury łacińskiej.
Co do towarzyszy z PZTS, ja nie wiem, czy to jest PZTS a nie jakieś inne towarzystwo?

NEWSLETTER

Zapisz się do newslettera i bądź zawsze na bieżąco

O nas

Portal www.time-out.pl powstał w głowie 2 osób Zbyszka Stefańskiego i Rafała Kurowskiego. Nie udało mi się ustalić dokładnej daty rozpoczęcia naszej działalności. ale po kolei....
Czytaj więcej

Na skróty

Facebook

Znajdź nas na Facebooku